Mam nadzieję, że nie macie dosyć, i następne miesiące, te nie obfitujące w zaspy śnieżne na ulicach będą obfite w Wasze lifty. 👻
Na ten miesiąc wybrałam kolejne trzy kartki naszych uczestniczek, a dokładniej:
Au-une, Danusi (mojescrapowisko) i Moniki (tygrysiamyszka).
Staram się, żeby były inne, żeby Wam się łatwo wybierało ;)) ale sama wiem, że mam z tym niezły bigos i rozumiem, że zdarzają się komplety, czyli wszystkie lifty wykonane, wszystkie zaliczone!
Ja poszłam w ulubiony shabby chic i dużo warstw.
Ale po kolei, w marcu zajmiemy się tymi kartkami:
2. Kartka TygrysiejMyszki czyli Moniki stwarza okazję do wkomponowania motywu (np. haftowanego, kolorowanego stempla, grafiki itp) no i kusi wiosennymi barwami :)
3. Kartka w styli shabby chic do wyżycia się (resztki, koronki, warstwy, postarzanie, niemal monochromatyczna)
Danka zrobiła ją na nasze inne dawne wyzwanie (pamiętam, pamiętam) już kilka lat temu:
Trzy przeróżne! Widzicie się w którychś klimatach? Pewnie coś wybierzecie!
Czas podjąć wyzwanie - znowu mamy na nie cały miesiąc.
Mój wybór to lift kartki Danki - bo najbliżej mi było i dawno nie robiłam takiej. Użyłam też motywów z masy do foremek, jest napis i są warstwy, wyszło na zielonkawo :)
Zabawa mediowa na sto dwa!
Kto ma ochotę tworzyć kartki świąteczne i zliftować którąś z proponowanych wyżej kartek, proszę wstawić potem koniecznie do żabki.
Baner naszej zabawy:
Zapraszam więc do własnych prób - wybierzcie i twórzcie swoje wersje, podobne lecz jednak nie takie same - to się tak miło potem ogląda, jak ktoś zrobił inaczej! 👌
ps.
Mam na blogu aktywną ankietę, na pasku bocznym, oraz pod koniec tego posta, pomaga mi sprecyzować pewne kwestie dotyczące kartkowania i jeśli zechcecie odpowiedzieć na jedno pytanie, będzie mi miło, kto jeszcze nie odpowiadał, rzecz jasna! Anonimowo, rzecz jasna ;)
A tym którzy nie wiedzą, powiem, że mam też newsletter - taka opcja bliższego kontaktu z cardmakingiem. I ze mną :)
Jeśli chcecie dostawać ode mnie listy (jakie i po co one - wyjaśniłam na Klonowym blogu) wystarczy się zapisać zostawiając swój adres e-mail. I zawsze będzie można z nich zrezygnować.
To było lokowanie produktu ;))
O ho ho... ale mamy kartki do zliftowania, super )
OdpowiedzUsuńCiekawe kartki, faktycznie bardzo różnorodne. Propozycja trzecia jest bardzo kusząca, bo takiej jeszcze nie robiłam, a Twój lift po prostu imponujący:)
OdpowiedzUsuńpierwsza aż się prosi o wyciągnięcie akwarelek ... kto wie, kto wie ;)
OdpowiedzUsuńFajne uczucie, gdy ogląda się różnorodne interpretacje swojej pracy. Twój dobór kolorów, Inko, sprawia, że zimowa, mroźna pora jest ciepła słoneczna od samego patrzenia. :)
OdpowiedzUsuńooo, warstwy to to, co lubię najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńOj korci mnie ta warstwowa. Nigdy takiej nie robiłam i może najwyższy czas spróbować swoich sił w takich kartkach :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, postarałaś się, żeby było różnorodnie :)
OdpowiedzUsuńTak! I ja mam pomysł na pierwszą karteczkę, jeśli się uda, to będą dwie pieczenie na jednym ogniu, a raczej dwa wyzwania i jedna kartka, he he 😉
OdpowiedzUsuńNa którą się zdecyduję? nie wiem - korcą mnie dwie kartki, ale wybiorę jedną.
OdpowiedzUsuńOj ta ostatnia bardzo mnie pociąga 😊
OdpowiedzUsuńŚwietne możliwości! Twoja kartka cudowna!
OdpowiedzUsuńW lutym ostatnia, w marcu pierwsza ;)
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać. No chyba, że znowu zrobię trzy 😀
OdpowiedzUsuńCiekawe kartki wybrałaś do liftowania. Ja sobie już wybrałam swoją faworytkę.
OdpowiedzUsuńTo do dzieła :-)
Bardzo ciekawe propozycje. Każdy znajdzie coś dla siebie. Hm... co by tu wybrać? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOjej, moja kartka! :D I już ktoś się na nią skusił! :) Ja mam w planach lift co najmniej dwóch ;)
OdpowiedzUsuńI ja też ;)
UsuńInko super wybrałaś karteczki do liftowania :)
OdpowiedzUsuńStrasznie czaiłam się na warstwową,ale nie wyrabiam z czasem na zakręcie :(
Twój lift cudowny !!!
Pozdrowionka :)*
Zliftowałam ale ... ale w tym razem nie pokażę bo jestem świadoma, że spartaczyłam (niestety miesiąc marzec był nie bardzo łaskawy dla mnie). Przykro mi ...
OdpowiedzUsuńChyba poszłam na łatwiznę. Zrobiłam chyba kopię nie lift, bo mało tu mojej inwencji.
OdpowiedzUsuńAle najważniejsze, że zdążyłam i Ślubny powiedział - ładna ;-)
Przebierałam, nie mogłam się zdecydować, aż wreszcie się udało, tylko chyba wzięło mnie na zielono- szaro-biało i dlatego powstała kolejna kartka w tych kolorach. Inka, zachwyca mnie odcień zieleni w Twojej interpretacji kartki Danusi!!! Teraz muszę się wybrać do Was dziewczyny, by oglądnąć Wasze lifty z bliska:)
OdpowiedzUsuńEwo, czy może wybierasz się na Zlot? :)
UsuńMoja zieleń mało świąteczna, za to pełna wiosny!
Inka, baaardzo chętnie bym się wybrała na majowy zlot, ale niestety raczej się nie zanosi na tę podróż:((( A co do zieleni, to właśnie ona taka mnie zachwyca - lubię takie nieoczywistości - oj tam, piękna jest i tyle:)))
UsuńAaaa znowu nie zdarzylam.... marzec i luty gdzies mi umknely... ech. Moze w kwietniu mi sie poszczesci!
OdpowiedzUsuńten wyścig z czasem mnie przerasta :P
OdpowiedzUsuńDo końca roku jest luzik, sporo miesięcy, zdążycie, nadrobicie albo w grudniu na zadyszce... ;))
OdpowiedzUsuń